czwartek, 10 marca 2022

Niepewność to pewność

 

Niepewność to stan pewności


Każdego dnia, w trakcie spotkań towarzyskich czy biznesowych spotykam się z pytaniem ale jak tu planować? Jest tak niepewnie. Tak było w trakcie pandemii, tak jest obecnie w sytuacji kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna. To napełnia działaniami wojennymi nasze komórki mózgowe. Jak to przetrwać?

Trzy sposobowy na pokonanie lęku i niepokoju na co dzień:

            Zaakceptuj niepewność, ona jest w nas każdego dnia, w każdym momencie, w każdej sytuacji. Nie wiesz co wydarzy się jutro, ale za każdym razem kiedy cos się wydarza nieplanowanego, podejmujesz działania i radzisz sobie z tym, a więc działasz i to jest moment, kiedy się nie boisz bo twoje myśli skupione są na działaniu

            Pozwól sobie na lęk. Nie obwiniaj się o lęk. Pozwól sobie na lęk, nie wypieraj tego  – wręcz wzmocnij lęk, mówiąc o nim, zwerbalizuj go, uświadom sobie czego się boisz tak naprawdę i poczuj gdzie w Twoim ciele lęk się manifestuje. Znajdź to miejsce i kilka minut pooddychaj z uważnością do tego właśnie miejsca. Poczujesz rozluźnienie zgromadzonego napięcia.

            A teraz odwróć od niego uwagę. Lęk to jest twoja myśl, która jest w głowie  a więc masz na niego wpływ. Odwróć od niego uwagę poprzez pomyślenie o wdzięczności, dobru i nawet daj sobie chwilę aby w ciele tę właśnie emocje poczuć.

Z życzeniami lekkości w głowie, sercu i ciele

#balans #rozwój #mentalhealth #terapia #coaching #spokój #trening

czwartek, 10 lutego 2022

Przegląd ciała, spójność z umysłem

 

Przegląd ciała, spójność z umysłem   

Polecam praktykę  spójności ciała i umysłu. Tworzenie połączenia między ciałem a umysłem wspomaga wszystkie aspekty dbania o siebie. Ciało, które dobrze się czuje, mówi nam, że dobrze się nim zajmujemy. Łączy się z tym również wizerunek ciała i ,,dobre się czucie we własnej skórze”.  Nasze ciało zawiera w sobie historię naszych zachowań zdrowotnych. Popatrz na siebie, Twoje ciało stanowi zdjęcie Twojego umysłu i koherencji pomiędzy ciałem i umysłem lub jej braku. Mięśnie trójgłowe, które ciągną nas przez wodę w basenie, odchylenie brody, gdy czujemy się swobodni  i pewni siebie; ramiona, które garbią się pod koniec tygodnia spędzonego przy biurku, a po zajęciach jogi prostują się i opadają luźno w dół. Wszystko to niesie ze sobą pewną opowieść.

Zrób to dla siebie, przejdź krok po kroku poniższą instrukcję i zauważ co mówi Twoje ciało.

Moje ulubione ćwiczenie będące, pierwszym krokiem do medytacji i uważności.Wykonuj je raz dziennie przez tydzień, za każdym razem notuj jak się czujesz i co zauważyłeś. Podziel się ze mną refleksją na ten temat w komentarzu lub wiadomości prywatnej.

❤   Usiądź wygodnie na krześle i wyprostuj kręgosłup, połóż ręce na kolanach, a stopy oprzyj na podłodze. Najlepiej abyś zdjął buty i poczuł podłogę. Pamiętaj żeby nie krzyżować rąk ani nóg. Zamknij oczy i rozluźnij się.

❤  Skup się na ciele, zauważ czy jest rozluźnione czy napięte, otoczone otwartą przestrzenią czy też ograniczone, przez ściany, ludzi albo ubranie. Poczuj ciężar ciała i zauważ jakie to uczucie siedzieć na krześle. Zwróć  uwagę na ciężar nóg, pośladków, brzucha, ramion, głowy i rąk.

❤    Zrób kilka głębokich wdechów. Wdychaj powietrze przez nos, licząc do czterech i wydychaj ustami, licząc do sześciu. Podczas wdechu skupiaj się na tym, że tlen ożywia Twoje ciało, a z każdym wydechem pozwalaj ciału coraz bardziej się rozluźniać.

❤     Skieruj uwagę na stopy oparte na podłodze i skoncentruj się na płynących z nich doznaniach: ciężarze i nacisku, na wibracjach i temperaturze. Poczuj jak Twoje palce u stóp się wydłużają. Skieruj uwagę w górę na uda spoczywające na krześle. Zauważ nacisk, pulsowanie, ciężkość oraz lekkość.

❤    Skup się na plecach opartych o krzesło. Od podstawy kręgosłupa aż do ramion. Poczuj naturalną krzywiznę twojego kręgosłupa oraz szerokość pleców. Poczuj jak dużą płaszczyzną opierają się o krzesło.

❤  Teraz skieruj uwagę na brzuch. Jeśli jest napięty rozluźnij go. Zrób wdech i poczuj przestrzeń brzucha. Zajrzyj swoim wewnętrznym okiem do wnętrza swojego brzucha i poczuj każdy wewnętrzny organ jamy brzusznej.

❤  Poczuj dłonie. Są napięte albo zaciśnięte. Rozluźnij je i spróbuj poczuć każdy palec osobno.

❤    Skieruj uwagę na ramiona. Poczuj wszelkie doznania z nic płynące. Rozluźnij braki ale nie opuszczaj ich na siłę. Zaobserwuj czy same opadają w naturalny sposób.

❤  Skup się teraz na szyi i gardle. Opuść lekko brodę aby wydłużyć kręgosłup. Rozluźnij szyje i szczękę. Jeżeli przyciskasz język do podniebienia – rozluźnij go, niech swobodnie leży na dnie buzi. Rozluźnij mięśnie twarzy i oczu.

❤  Skup się teraz przez chwilę na czubku głowy. Następnie uświadom sobie linię od ciemienia przez cały kręgosłup. Następnie obejmij uwagą całe ciało. Poczuj, że jest jednolitą, oddychającą, połączoną istotą.

❤  Oddychaj głęboko licząc do pięciu i otwórz oczy.

Czy jakieś obszary ciała były napięte? Czy jedna jego strona była bardziej rozluźniona niż druga? Czy udało Ci się rozluźnić, kiedy świadomie sobie na to pozwalałeś?

A teraz wiedz, że zaopiekowałeś się sobą, byłeś w sobie i ze sobą, prawdziwie, z szacunkiem i uważnością. Powtarzaj tę praktykę przez siedem dni i zaobserwuj jak krok po kroku jesteś głębiej w sobie z korzyścią dla siebie.

Dziękuję, że poświęciłeś sobie czas i dziękuję, że przeczytałeś ten post. Jeśli chcesz aby nagrać live z praktyką uważności, daj znać w komentarzu poniżej.

Z radością – Dorota

środa, 26 stycznia 2022

Książka jest niczym ogród

 


Książka jest niczym ogród 

Głęboko we mnie siedzi sobie chińskie przysłowie ,,Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni” Czytanie książek bawi mnie, relaksuje, uczy, inspiruje i rozwija od wielu lat. Zapach papieru i szelest kolejnych kartek,  powoduje, że ranek, wieczór, czy weekend z książką w ręku buduje we mnie nowe a jednocześnie gruntuje mój dobrostan wewnętrzny. Zapragnęłam dziś podzielić się, podyskutować i wejść w dialog o tytułach, które wywarły wpływ na Twoje życie i dlaczego? Poleć mi proszę w komentarzu Twoją książkowe serce.

1.       Jedna z pierwszych książek, która wywarła na mnie głębokie wrażenie, to przymusowa lektura na studiach: Toksyczni Rodzice – Susan Forward. Ważna lekcja i praca dla osób, chcących wykorzenić z siebie utrwalone nawyki, schematy i wzorce, które nie wpływają na kreatywność, pewność siebie i samodzielność naszych dzieci.

2.       Kolejna pozycja to ponad 800stronociwa Życie piękna katastrofa – Jon Kabat-Zinn – pożyczona mi przez koleżankę Anię w momencie, kiedy byłam w takim etapie swojego, życia że wydawało mi się, że relaks jest niemożliwy. Zaczyna się od 60cio sekundowego ćwiczenia siedzenia na krześle – jedno z częściej polecanych przeze mnie ćwiczeń w sesjach coachingowych. Mądrość płynąca z relaksu w wyniku ćwiczeń płynących z łączenia ciała i umysłu a  pisana z doświadczeń i praktyki stosowanej w klinice leczenia bólu i stresu w USA.

3.       Psychologia Miłości – Bogdan Wojciszke.  Mądrość i zrozumienie ujęte w lekki, czasem żartobliwy wręcz styl pisarski, przyszedł do mnie w momencie życia, kiedy potrzebowałam zrozumiem, dlaczego tak a nie inaczej. Gdybym miała nadać jej swój podtytuł nadałabym jej psychologia i biologia miłości. Ciekawe, bardzo często rekomenduję tę pozycję różnym osobom i myląc się podaję tytuł ,,Psychologia albo biologia” miłości. J A wynika to z tego, że mocno we mnie rezonują te biologiczne aspekty wyboru partnera, które bardzo często są na poziomie biologicznym a zatem nieuświadomionym. Nie wierzysz? Sięgnij, po nią i dowiesz się co powoduje, że jednemu z nas nowopoznana osoba pachnie, a drugiemu nie.

Hmm, już widzę, że ten post będzie dłuższy niż zakładałam. Myślałam, że szast prast i już, a tu ogród się otwiera przy każdym tytule i może się nawet okazać, że będę podróżować po nim w kilku odcinkach.

4.       Manaslu, Góra ducha, góra kobiet – Monika Witkowska.  W tym przypadku, dzięki mojej siostrze, jednej soboty, usiadłam wczesnym przedpołudniem przy kawie i nie odeszłam od niej, skończywszy około 3 w nocy. To cudowna wyprawa na ośmiotysięcznik z autorką, która jest pasjonatką w zdobywaniu szczytów. Ja nie przepadam za tą tematyka, jednak jak się okazuje, metafora, determinacja i droga na swój szczyt to wcale nie musi być wysoka góra. Głęboka pozycja o pasji a przede wszystkim o datarciu do siebie samej oraz odwadze do życia w szczerości z samym sobą.

5.       Potęga podświadomości – Joseph Morphy, tej pozycji zapewne nie trzeba szeroko przedstawiać. Dla mnie jest to książka i treści z niej płynące, która śmiało powiem rozpoczęła we mnie proces jakiekolwiek myślenia, że poza mózgiem i umysłem jest coś więcej we mnie J Tak mowa o sercu, wierze, duchowości, emocjach, kreowaniu, wizualizowaniu. Jestem wdzięczna. Odważę się napisać to elementarz rozwoju osobistego. Dla mnie jest czymś jeszcze. Kupiłam ją już na pewno ponad dziesięć razy. Za każdym razem dla siebie. Potem pożyczam ją w świat i …kupuję sobie kolejny egzemplarz. I wiecie? Bardzo mi się to podoba, jak się sieje i gdzieś kiełkuje.

To fascynujące, co odkrywam pisząc ten post. Każda książka, którą wymieniam, którą wspominam ma jak się okazuje, swój szeroki i indywidualny kontekst.  Kto mi ją polecił, kiedy czytałam, dlaczego wtedy?….nigdy o takim aspekcie czytania do tej pory nie myślałam. Czyli ogród zatrzymuje mnie na dłużej.

6.       Źródło – Tara Swart, jest kilka pozycji o tym tutule. Ja polecam ten, pomimo, że przeczytałam to akurat źródło przez przypadek. Tak jasne przypadek…. Na pewno to nie był przypadek, ale rzeczywiście miałam przeczytać Źródło innego autora. Przyszło to i bardzo się z tego cieszę. Bardzo do mnie mówiło i pokazało prawdę gdzie jest źródło a co najważniejsze pokazuje drogę jak do niego dotrzeć . Wybór drogi dojścia do żródła oczywiście jest wiele, jak to w życiu i to Ty wybierasz swoją osobistą. Ta pozycja pokazuje różne drogi, a Ty docierasz do siebie, czasem szybko, czasem trudno, a czasem zatrzymujesz się aby skorzystać z jakiejś lekcji po drodze.

I wiesz co? Na tym dziś poprzestanę, a plan miałam na polecenie Ci około piętnastu pozycji. Ale byłoby zbyt długo.  Pójdę teraz do kolejnego ogrodu rozejrzeć się, a do Ciebie wrócę w kolejnym wpisie. Proszę nawiąż ze mną dialog i otwórz drzwi swojego ogrodu.

#książka  #emocje #rozwój #coaching #miłość #terapia #serce #źródło #lekcjeżycia #literatura #dobrostan #spokój #joga

czwartek, 20 stycznia 2022

porzuć kokon przeszłości i wzbij się w górę

Karta na dziś: porzuć kokon przeszłości i wzbij się w górę

(zdjęcie by @Dorota Ciołak w CostaRica)

polecam dwa filmy, bardzo pouczające i z refleksją. Głębokie. Obydwa opowiadają prawdziwe historie.
🔥 ,,Blue Butterfly'' (2004) reż. Lea Pool - ugruntował moją wiarę w moc pragnień i kreowania życia. Do Kostaryki też dotarłam, stąd zdjęcie. (Kostarykę również polecam)
🔥,,Motyl i skafander" (2007) reż. Julian Schnabel - rozpoczął moją drogę koherencji serca oraz pracę wolontaryjną

sobota, 15 stycznia 2022

Otwórz się na przyjęcie siebie prawdziwej


 Otwórz się na przyjęcie siebie prawdziwej 

Chodzi za mną ostatnio puenta jednego z webbinarów, która brzmi ,,głowa chce być bogata, a serce trzyma Cię w biedzie”. Tak mnie pchnęło do działania, że postanowiłam o tym napisać. Wiem, że pieniądze szczęścia nie dają, ale pozwól mi Boże spróbować. I jeszcze jedno…pieniądze szczęścia nie dają ale wiedzą o tym tylko bogaci.

Polecam Wam bardzo isnspirującą książkę Roberta Dothy ,,Mózg i serce – magiczny duet”. Żyjący w Stanach Zjednoczonych – neurochirurg opowiada w niej o tym, że sprawne połączenie mózgu i serca to jest dopiero para i uwolnieniu potencjału! Wow, naprawdę warto.

A wracając do pieniędzy, Każdy z nas chciałby je mieć i nie musieć się martwić, że są ograniczeniem. Nasze serce przyzwyczajone jest rodowo, do niedostatku, do pustych półek, do oszczędzania. Takie mamy doświadczenia. Pieniądze to #energia, a energia chce i musi płynąć. A więc uwolnij swoje serce i nie zasilaj #uważnością i energią niedostatku tego czego pragniesz. Kiedy o tym myślimy, trzymamy, zasilamy właśnie brak. Tak działa prawo przyciągania. Zasilaj zdrowie, działanie, plany, cele i idź z nimi do przodu. Po pewnym czasie zobaczysz jak energia tych właśnie, wraca do Ciebie.

Zasada na zawsze – co zasilasz to wraca. Prawo przyciągania.  

Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. A więc narzędzie do zasady na zawsze brzmi : Mniej przepraszaj, więcej #dziękuj. Ale za co mam dziękować zapytasz mnie. Odpowiem – za wszystko co masz. Dziękowanie i wdzięczność rodzi dobrostan i jeszcze więcej tego co masz, czego pragniesz. To jest prawo przyciągania. #Dziękuj każdego dnia, a wieczorem zbierz wszystko do siebie, za co jesteś wdzięczna. Jest tego naprawdę dużo: za dzień, za uśmiech sąsiada, za pracę, za śniadanie, za miłość dziecka, za deszcz, za słońce, za wiatr i za kubek herbaty wieczorem.….Zaobserwuj jak z dnia na dzień popłynie więcej i więcej. Wystarczy się skupić i otworzyć na przyjęcie siebie prawdziwiej. Bądź cierpliwa, zdeterminowana i ufaj.

Dziś oprowadziłam warsztaty Mapy Marzeń, mam zamiar poprowadzić kolejną edycję, a potem warsztaty matrycy #celów, priorytetów, harmonogramu i zadań. JA. Jeszcze niedawno racjonalna do bólu i trzymająca kontrolę tak, że paznokcie wbijały się w dłonie, dziś #ufam i ręczę, że każda mapa marzeń to plan i kalendarz zapisywany na cały rok rękami aniołów – tak, tak, aniołów. Moja głowa by tego nie wymyśliła, nie dopuściłabym do siebie ,,takich bzdur”. Połączona głowa z sercem pozwoliła mi żyć pełnią życia i pełnym potencjałem. Jak to się stało? Otworzyłam się na przyjęcie prawdziwej siebie. To długa i piekna praca ze sobą, #joga, #medytacja #detreminacja #rozwój #mindset i wiele innych. Jestem za to sobie i światu wdzięczna. Czego i Tobie życzę z całego serca. 



Jeśli chciałbyś się przekonać, na własnej skórze, jak to robię, że jestem szczęśliwa, skomentuj, daj lajka lub po prostu skontaktuj się ze mną. Chętnie powiem ,,dziękuję, że Cię spotkałam”. Bo spotykamy tych, których potrzebujemy. Kocham to Życie

#joga  #rozwój  #samorozwój #praca #mindset #mentalpower #cele #coaching #doradztwozawodowe #potencjał #terapia #sens  

środa, 12 stycznia 2022

Dobrostan to równowaga

 

Dobrostan to równowaga i #Balans

Kiedy myślę ,,dobrostan”, czuję spokój i balans. Co to balans? Balans to równowaga. Równowaga, to harmonia, umiarkowanie, płynność, lekkość. Każde z tych słów brzmi i też wygląda, okrągło i bez kanciastych liter i znaków takich np. walka, szarpanie się, nadmiarowość.  Słyszycie jak to brzmi?

Pragnę Cię dzisiaj zaprosić do zbadania empirycznego  i emocjonalnego, czy jesteś w #dobrostanie, równowadze i #balansie. Za chwilę przeprowadzę Cię krok po kroku przez Twoje osobiste badanie.

Najpierw kilka zdań przedmowy do #rozwoju osobistego. Często mówi się, że wszystko jest dla ludzi ale z umiarem. Żyjemy w bardzo ciekawych czasach, kiedy jeszcze niedawno  nie było dostępu do niczego, a następnie szeroko wypłynęły możliwości i zaczęliśmy się nimi zachłystywać aby się nacieszyć. Zapomnieliśmy, albo żeby nie generalizować, niektórzy zapomnieli, że babcine mądrości mają sens. A mają. Już dochodzimy do przełomu, kiedy wiemy, ze możliwości są i zaczynamy znów doceniać zdrowie, aktywność, czas dla siebie, ekologię, rozwój. Zmierzam do tego, że nadmiarowość jest tak samo nam niepotrzebna, a wręcz niekorzystna dla nas jak niedostatek.

I jeszcze jeden punkt, jeśli w jakimś aspekcie naszego życia występuje nadmiarowość, gdzieś w nas występuje też niedostatek. Dwa razy niekorzyść. To takie logiczne i proste. Samochód może jechać na trójce z prędkością 100 km/h ale od razu wiadomo, że w dłuższej perspektywie ,,zarżnie” silnik. Nasz organizm to system naczyń połączonych, nasze życie to system naczyń połączonych i wreszcie kosmos, to system naczyń połączonych. Równowaga daje Ci potencjał do lekkiego, zdrowego i radosnego korzystania ze wszystkich Twoich zasobów.

A zatem po tym wstępie, kiedy jesteś już przygotowany na jakie pytanie chcemy sobie dziś odpowiedzieć – proponuję pracę, czy mam równowagę w sobie?

👉Weź kartkę i ołówek i narysuj koło życia, mniej więcej takie jak widzisz na rysunku (nie musisz go kolorować, chyba że chcesz – to też relaksuje i wprowadza w pracę).


👉Oznacz wszystkie sfery życia, tak jak pokazuję.

Obwód to pełnia, czyli sto procent statusu w tym poszczególnym obszarze Twojego życia, spełnienia, Twojego czucia się właśnie, w tym aspekcie. Czy to w finansach, czy w zdrowiu, czy w relacjach lub rozrywce.

👉Oznacz w każdym z obszarów swojego życia punkt realizacji, spełnienia, na ile jesteś.

👉Teraz połącz linią punkty dookoła i pogrub tę linię, możesz też zapełnić ją od wewnątrz aby powstała figura geometryczna.

👉Przyjrzyj się jej uważnie, nazwij ją………………………………..

………………A teraz wyobraź sobie, że jest to koło od roweru, samochodu i w swojej wyobraźni wstaw je do tego urządzenia (roweru, samochodu). Spróbuj na nim jechać i zobacz: Czy jest to możliwe? Czy jest Ci wygodnie? Czy Twoja podróż jest komfortowa? Czy są wyboje? Czy obija Ci tyłek?

Każdy z nas ma swoją odpowiedź. Co możesz z tym teraz zrobić? Chcesz aby tak zostało? Bo może jest Ci ok., to cudownie. Jeśli chcesz coś zmienić, to wiedz, że możesz.

Jeśli to było dla Ciebie uczące? Zaskakujące, ciekawe, napis komentarz. Jeśli chcesz, podziel się w komentarzu swoim odkryciem. Będzie mi bardzo miło jeśli udostępnisz, niech każdy się przejedzie na swoim kole życia. A jeśli chcesz indywidualnie popracować nad swoja równowagą, zapraszam do instytutu #Balans, skontaktuj się ze mną, po jednej sesji nad kołem życia otworzysz oczy i poznasz narzędzia do wypełnienie swoich ubytków kole. A jeśli jesteś  zainteresowany udziałem w livie na ten temat, daj lajka – zrobię taki live.

Z wdzięcznością – Dorota

wtorek, 4 stycznia 2022

Strategie wejścia na drogę marzeń

 Strategie wejścia na drogę marzeń

Nie pamiętam kiedy po raz pierwszy poczułam ,,fajnie  byłoby polecieć na Bali”. Traktowałam to raczej jako marzenie niż cel do zrealizowania. Było to uczucie a nie myśl. Chciałam poczuć tamtą kulturę, tamto jedzenie, poszwendać się i poczuć zapach pól ryżowych. Tak sobie to było. Nie miało terminu, nie miało planu, po prostu siedziało sobie w sercu. Kilka lat później zobaczyłam super ofertę i się zaczęło. W tym momencie moje marzenie weszło w etap celu. A jak cel to plan, to harmonogram, to zadania no i przede wszystkim działanie, które doprowadziło mnie po kolejnych dwóch latach do tego o czym marzyłam. Czyli stało się? Zrealizowało się? NIE. Zrealizowałam je, spełniłam.

Powiesz – łatwo mówić, a ja nie wiem jak, albo nawet …nie mam marzeń. Pozwól zatem, że Cię poprowadzę przez #strategie do skutecznego #spełniania marzeń.

Zanim się rzucisz na głęboką wodę, weź #oddech – wtedy popłyniesz spokojnie. Zatem zaczynam J

1.      Po co mi to? Czy wszyscy marzą? Otóż nie, a czasem bywa w naszym życiu, że mamy okresy z marzeniami i bez marzeń. I tak też jest dobrze. Często życzymy sobie ,,abyś nigdy nie przestał marzyć”, a zatem wydaje nam się, że życie bez marzeń jest jakby jałowe, jakby niepełne. A przecież tak nie jest. Jeśli jesteś w swoim życiu zadowolony i radosny i spełniasz się w nim to tak jest dobrze. Inna sprawa, kiedy tak nie jest, a Ty nie masz marzeń to tutaj jest przestrzeń do pracy z #Coachem – aby znaleźć przyczynę frustracji, zastoju i niemocy, a może nawet braku poczucia sensu. Ja na przykład, kiedy nie czuję sensu nie umiem się zmotywować, a bez motywacji nic nie pójdzie, a jeśli pójdzie, to jak po grudzie. Więcej kosztu niż zysku J A więc odpowiedz sobie na to pytanie i masz pierwszy krok za sobą. Nie pozwalaj sobie na poczucie winy ,,o jej !ja nie mam marzeń a wszyscy mają” – to nie tak. Ale jeśli nie jesteś zadowolony z tego co dzieje się w Twoim życiu – daj znać, wspólnie poszukamy drogi wyjścia z marazmu.

2.       Czy to marzenie jest moje? O i tutaj jest ciekawy proces, aby dać sobie odpowiedź czy to o czym marzysz pochodzi z Twojej istoty, czy może realizujesz niespełnione marzenia rodziców, babci, rodu, czy też społeczeństwa. Często dzieje się to poza naszą świadomością. Warto się na tym etapie zatrzymać i właśnie poczuć ,,moje czy nie moje”. Często dowiadujemy się, że ,,nie moje” kiedy po prostu ,,nie idzie” lub nie nadarzają się okazję. Kiedy marzenie jest Twoje, okazje i możliwości przyjdą, tylko bądź uważny.

3.       Czy to naprawdę marzenie? Oddziel marzenie od zachcianki. Umysł potrafi nas pięknie wyprowadzić w pole i przy pomocy naszego ego, ubierze zachciankę, w sukienkę marzenia. To bardzo niebezpieczna droga, może nam przynieść po pierwsze stratę, a w konsekwencji dystans do marzeń. A zatem czym się różni marzenie od zachcianki ego? Właśnie miejscem urodzenia się tego czegoś – czy to w sercu (marzenie) czy to w umyśle (zachcianka). Powiesz …bzdura, kiedy chcę wybudować dom to wytwór umysłu nie serca, a jednak marzenie a nie zachcianka. Spójrz na różnicę i wróć do pytania pierwszego. Jeśli chcesz wybudować dom aby mieć prestiż, pokazać sąsiadom, to jest to umysł zachcianka, ale jeśli wybudowanie domu ma pod spodem miłość, bezpieczeństwo i ciepło to jest Twoja prawda i serce a zatem marzenie.  Czym różni się proces spełniania marzenia od zachcianki – och bardzo się rożni, kosztem, zyskiem, uczuciem spełnienia, spokoju,  a co najważniejsze radością i lekkością spełniania.

4.       Czy marzenie to cel? różnie bywa. Przynajmniej w pierwszym etapie. To od Ciebie zależy czy i na którym się zatrzymasz. Walt Disney stosował metodę trzech kroków marzenia: marzyciela, krytyka i realisty. To bardzo dobry moim zdaniem proces aby stawiać sobie wysoką poprzeczkę a potem przyjrzeć się jej na ile jest ambitna a na ile realna. Jednak warto, ja hołduję zasadzie ,, im wyżej sięgasz, tym wyżej polecisz”. A więc najpierw kreujemy bez zahamowań i granic. A potem stajemy się dla siebie konstruktywnym krytykiem i sprawdzamy co jest możliwe i najważniejsze, jak się w tym poczuję. Jeśli  w fazie kreowania będziesz marzyć o tym aby zostać wziętą modelką na wybiegach światowych, a masz 155 cm wzrostu, to przy obecnych kanonach komercjalizacji, osiągniesz …..wieloletnią frustrację. I po to jest właśnie etap krytyka. Etap realisty, to moment, kiedy marzenie zamienia się w cel, kiedy możesz dobrać swoje zasoby, możliwości, zadania do jego realizacji, a potem już tylko lecisz jak szybowiec, uważnie obserwując z której strony jest wiatr.

5.       Czy marzenia mogą być niebezpieczne? No tak, mogą. Wystarczy, że poprzednie cztery punkty nie zadziałały i któryś zlekceważyliśmy lub pominęliśmy. Weźmy pod lupę taki przykład:  zakochanie w żonatym mężczyźnie i ,,marzeniem” jest aby się rozwiódł i był ze mną. Takie Rzeczy się przecież zdarzają. Tak, a i owszem, tylko jest to właśnie niebezpieczne, bo po pierwsze nie jest to marzenie tylko chcenie naszego ego, ,,bo nam się wydaje” a po kolejne intencja tego ,,chcenia” nie jest czysta, ponieważ z założenia niesie stratę dla innych osób.  Kolejny argument to taki, aby mieć uważność na to aby marzenia nas nie oderwały od rzeczywistości, bo to również niesie niebezpieczeństwo. Nie pozwól sobie na życie w ułudzie. Owszem ,,bujaj w obłokach” jeśli masz teraz ochotę na relaks, to wspaniała korzyść, ale nie zapadnij się w iluzji. Nie siedź i nie czekaj, że jak wygrasz w totolotka, to spełni się Twoje marzenie i zmieni całe życie. Co chcę powiedzieć? Tylko poprosić Cię, abyś nie przekładał odpowiedzialności za spełnianie Twoich marzeń/celów na opatrzność, szczęście czy też czynniki zewnętrzne.

6.       A co jeśli marzenia się nie spełniają? Ha J przypomina mi się taka przypowieść, której morał brzmi ,,Szczęście? Nieszczęście? Kto to wie. No i tak jest z niespełnionymi marzeniami. Wykorzystaj je jako lekcje. Dlaczego? Są ludzie, których cieszy nie samo spełnienie się marzenia jak droga prowadząca do tego.  No tak mają. Lubią proces działania i realizacji po drodze. Inne wytłumaczenie  – uczą się po drodze. I ta teza, jest mi bardzo bliska. Kocham ją.  Jeżeli coś się nie mogło spełnić (bo może któryś z poprzednich punktów został pominięty, lub nieuważnie przepracowany) to znaczy, że….nie mogło się spełnić. A to dla Ciebie #korzyć. Dlaczego? Bo po drodze były lekcje życia do odrobienia, do nauczenia, do przepracowania. Ta sama lekcja w życiu, przychodzi tyle razy, aż będzie zrozumiana.  Inny truizm? Proszę bardzo – nauczyciel przychodzi, kiedy uczeń jest gotowy. O jakich lekcjach mówię? Tutaj masz  dziennik lekcyjny na cały rok: #pokora, #odwaga, #ufność, #kceptacja, #obawa, #przekonanie, #stereotyp, #brak wiary w siebie….

I kolejny argument na zakończenie: Jeśli ktoś może poczuć się szczęśliwy tylko pod warunkiem, że spełni jakieś marzenie, to podejmuje ryzyko skazania się na wiele lat niedosytu, własnych poszukiwań i udręki. Na dodatek bez gwarancji, że upragnione spełnienie będzie źródłem szczęścia.  Czy ja podejmuję to ryzyko? Każdego dnia, to mnie kręci.

Frajda z życia zaklęta jest w każdej chwili do ostatecznego sukcesu, bo jak mawiał William Szekspir ,,życie nie jest lepsze lub gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne” i moje najukochańsze, towarzyszące mi od czasu obejrzenia Foresta Gumpa  ,,życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz” ….kocham to i jestem wdzięczna….

Daj znać, skomentuj, skontaktuj się ze mną, jeśli chcesz porozmawiać, popracować, cieszyć się życiem tak jak ja

 

Namaste, Dorota